Przemysł wczoraj i dziś to seria wywiadów z branżowymi ekspertami, decydentami, pasjonatami oraz firmami, budującymi wspólnie sektor przemysłowy. Zapraszamy na rozmowę z Robertem Westlandem – Prezesem Zarządu firmy Ocmer.
Firma Ocmer jest obecna na polskim rynku budownictwa przemysłowego od prawie 30 lat. Jak zmienił się ten rynek na przestrzeni blisko trzech dekad?
Trudno to porównywać. Na początku naszej działalności, w latach 90. rynek budownictwa przemysłowego na pewno wyglądał inaczej niż dzisiaj. Wtedy intensywny rozwój przemysłu w Polsce był spowodowany transformacją ustrojową, a kluczowymi czynnikami były dostępność terenów inwestycyjnych oraz konieczność dostosowania się do standardów europejskich.
Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, zwiększyła się dostępność środków unijnych na inwestycje, co spowodowało jeszcze większą aktywność inwestorów. Trzeba przy okazji przyznać, że polska gospodarka stosunkowo łagodnie przeszła okres kryzysu w gospodarce światowej od 2006 roku.
Obecnie klienci są bardziej świadomi złożoności procesu budowy, dlatego zlecają realizacje pod klucz profesjonalistom. Kiedyś metoda gospodarcza była normą. Coraz większe oczekiwania inwestorów wymagają od nas stałego dostosowywania się do nowych standardów i innowacyjnych rozwiązań. Dziś proces przygotowania całej koncepcji budowy hali jest znacznie bardziej rozbudowany niż kiedyś.
Rynek budowy hal znacznie się rozwinął od czasu pandemii. Czy jest to nadal odczuwalne?
Osobiście nie powiedziałbym, że się rozwinął. Ceny materiałów budowlanych systematycznie się wahają, a banki obniżyły zdolność kredytową przedsiębiorstwom. Dziś trudniej otrzymać finansowanie inwestycji niż przed pandemią. Natomiast na pewno zapotrzebowanie na obiekty przemysłowe jest nadal widoczne.
W jaki sposób firma zapewnia elastyczność w projektach hal przemysłowych, aby sprostać zmieniającym się potrzebom klientów?
Jesteśmy zwolennikami formuły Design&Build, w ramach której cała inwestycja włącznie z koncepcją jest w stu procentach skrojona pod wymagania i specyfikę branży klienta. Bardzo często inwestor myśli długofalowo oraz wymaga, abyśmy uwzględnili również możliwość łatwej rozbudowy obiektu w przyszłości. Staramy się dostarczać rozwiązania, które nie tylko spełniają obecne potrzeby klientów, ale także pozostawiają miejsce na ewentualne zmiany i rozwój w przyszłości.
Jak Wasza oferta wygląda obecnie, jakiego typu inwestycje realizujecie?
Budujemy hale przemysłowe pod klucz wraz ze wszystkimi instalacjami i infrastrukturą, w konstrukcji stalowej, hybrydowej (stalowo-żelbetowej) oraz znacznie rzadziej żelbetowej. Są to zarówno hale produkcyjne, magazynowe jak i sortownie owoców oraz warzyw czy serwisy samochodowe. Wykonujemy oczywiście również budynki socjalno-biurowe będące częścią hal, dzisiaj to standard.
Jak przez lata zmieniała się technologia wykonawstwa hal produkcyjnych czy magazynowych? Co obecnie jest najważniejsze w tego typu realizacjach?
Początkowo budowanie hal przemysłowych opierało się głównie na wykorzystaniu tradycyjnych materiałów budowlanych, takich jak stal, beton i wełna mineralna. Z biegiem lat wprowadzono na rynek produkty gotowe, tzw. prefabrykaty. Te materiały nie tylko pozwalają na szybszą i bardziej efektywną budowę, ale także oferują lepszą izolację termiczną czy akustyczną, co jest ważne w przypadku hal produkcyjnych oraz magazynowych.
Zmianą w ostatnich latach, którą należy również zaznaczyć, jest integracja technologii cyfrowych w procesie budowy i zarządzania halami. Dzięki temu możemy dostosować systemy oświetleniowe, klimatyzacyjne oraz bezpieczeństwa do konkretnej działalności klienta, co przekłada się na wydajność i oszczędności energetyczne.
Ocmer to polska spółka z holenderskim kapitałem. Jakie znaczenie ma dla Państwa przynależność do międzynarodowej Grupy Kapitałowej?
Przynależność do Grupy JAJO wpisuje się w długoterminową strategię firmy. Przede wszystkim otrzymujemy dostęp do globalnych zasobów, wiedzy i doświadczenia. Grupę JAJO tworzy ponad 30 spółek działających w obszarze budownictwa przemysłowego. Możemy korzystać z najlepszych praktyk oraz rozwiązań stosowanych budownictwie europejskim, co pozwala nam udoskonalać ofertę i podnosić jakość usług.
Bardzo ważne jest również utrzymanie stabilizacji finansowej. Grupa JAJO w zeszłym roku osiągnęła obrót powyżej 400 mln euro. Dzięki temu jesteśmy w stanie realizować większe projekty i osiągać wyższy poziom rozwoju. Nie mielibyśmy takiej możliwości jako niezależna spółka.
Patrząc z perspektywy klienta, dlaczego warto zlecić budowę hali przemysłowej generalnemu wykonawcy? Czy metoda gospodarcza nie będzie korzystniejsza ekonomicznie?
To pytanie kilkuwątkowe. Po pierwsze, generalny wykonawca, oferuje kompleksowe podejście do budowy. Oznacza to, że klient może przekazać nam cały proces, począwszy od projektowania, przez uzyskanie niezbędnych pozwoleń, po samą realizację inwestycji. Odpowiadamy za koordynację wszystkich etapów budowy. Jest to zdecydowanie mniej czasochłonne i mniej skomplikowane niż budowa systemem gospodarczym, co pozwala klientowi skoncentrować się na swoim biznesie.
Po drugie, najczęściej popełniany przez inwestorów błąd na etapie decyzji, to pominięcie w procesie budowy powiązań między robotami branżowymi, znajdującymi się na styku zadań poszczególnych podwykonawców oraz aspektu szeroko rozumianej gwarancji. Mówiąc potocznie, w przypadku problemu, każdy umywa ręce twierdząc, że to nie jego obszar działania.
Po trzecie, brak doświadczenia przy tego typu dużych inwestycjach z reguły prowadzi do wielu nieprzewidywalnych wydatków i opóźnień. Budowa się przedłuża, a początkowo zakładane oszczędności zamieniają się w dodatkowe, wysokie koszty.
Publikacja artykułu: październik 2023 r.
