Wczoraj i dziś to seria wywiadów z branżowymi ekspertami, decydentami, pasjonatami oraz firmami, tworzącymi wspólnie sektory energetyki, przemysłu oraz budownictwa. Zapraszamy na rozmowę z Marcinem Cybulskim – Współwłaścicielem serwisów www.energetyka.plus, www.haleprzemyslowe.plus oraz www.inwestycje.plus.
Branżowe portale internetowe Energetyka.plus, Haleprzemysłowe.plus oraz Inwestycje.plus stale się rozwijają. W którym widzisz największy potencjał?
Każdy z trzech wspomnianych serwisów ma ogromny potencjał, to było dla nas oczywistym faktem od samego początku funkcjonowania firmy. Dlatego też, mimo ogromnej ilości pracy i ograniczonego czasu, zdecydowaliśmy się pracować nad wszystkimi jednocześnie. Wierzyliśmy, że każdy z nich ma swoją wartość i jest tylko kwestią czasu, kiedy staną się najbardziej popularnymi portalami w swoim segmencie. To już się urzeczywistnia, jeśli oczywiście weźmiemy pod uwagę, jakiego rodzaju kontent zapewniają. Nasze serwisy są bardzo mocno sprofilowane pod daną branżę i osoby nią zainteresowane, dodatkowo mają przede wszystkim propagować wiedzę, stąd treści merytoryczne przedkładają nad typowe newsy.
Na co postawiliście we właśnie mijającym roku? Treści merytoryczne? Targi? Konferencje? Patronaty medialne? Social Media? Co udało się osiągnąć?
O początku istnienia firmy celem nadrzędnym był ciągły rozwój. Myśląc inaczej może pracowalibyśmy mniej, ale stalibyśmy w miejscu zamiast się rozwijać, a to nie wchodziło w grę. Dlatego stale wprowadzamy nowe narzędzia i wychodzimy ze strefy komfortu, stawiając satysfakcję naszego klienta oraz rozwój na pierwszym miejscu. Treści merytoryczne zawsze były jednym z najważniejszych atutów naszych serwisów, co jest bardzo ważne, szczególnie w portalach kierowanych do profesjonalistów – to nigdy się nie zmieni.
W 2023 roku bardzo widoczna w naszej pracy była aktywność na różnego rodzaju wydarzeniach branżowych. Wzięliśmy udział w ok. 30 imprezach targowych czy konferencjach. To bardzo dużo. Niemniej jednak efekty zaangażowania i wykonanej pracy przyniosły niemal natychmiastowy efekt. Statystyki odwiedzin serwisów, liczba obserwujących i komentujących w SM czy baza mailingowa – wszystkie te wartości bardzo szybko wzrosły, co było dla nas dużą satysfakcją oraz zrekompensowało czas spędzony poza domem.
Jakie macie plany na nadchodzący 2024 rok? Czy planujecie zatrudnienie kolejnych pracowników? Może jakieś spektakularne transfery?
Rok 2024 nadal ukierunkowany jest na rozwój. Zamierzamy podjąć współpracę z kolejnymi osobami, w których dopatrujemy się talentu i zaangażowania w pracy z profesjonalistami. Na ten moment rozmawiamy z kilkoma doświadczonymi pracownikami, więc mamy nadzieję na równie udane transfery, jak zatrudnienie Iwony Jurek w mijającym roku. Największą wartością firmy są ludzie. To oni są jej wizytówką i to oni dbają o naszych partnerów biznesowych. Stąd naszym obowiązkiem jest zadbać o pracowników oraz zaszczepić w nich te same wartości, które sami wyznajemy zarówno w życiu, jak i w pracy.
Jak w Twojej ocenie zmieniło się „od wewnątrz” wydawnictwo 4.0 Media na przestrzeni lat? Jak to wyglądało w pierwszych latach działalności, a jak jest obecnie?
Każdy, kto choć raz zakładał firmę, ma świadomość, jak wyglądają jej początki. Nie ma wtedy mowy o work-life balance. Jeśli jednak praca jest wypadkową pasji, talentu i intuicji to przynosi wiele satysfakcji. Choć nasze rodziny mają zapewne nieco inne zdanie na ten temat 😉
Początki prowadzenia firmy to sporo spotkań oraz dyskusji, zarówno wewnętrznych, jak i tych z klientami. Metodą prób oraz błędów wypracowywaliśmy rozwiązania, jakich szukają użytkownicy oraz nasi reklamodawcy. Oczywiście robimy to cały czas, ale zmieniły się proporcje między spotkaniami i dyskusjami, a realnymi zmianami widocznymi w serwisach. Teraz więcej już wiemy, mamy większe doświadczenie i niedługo będziemy wdrażać kolejne nowatorskie rozwiązania, na temat których nie mogę jeszcze powiedzieć więcej.
Co uznajesz za największy sukces firmy, jaki udało się osiągnąć od początku funkcjonowania 4.0 Media na rynku?
Największą wartością firmy 4.0 Media są ludzie. To oni codziennie pracują na wyniki i rozpoznawalność serwisów. Dlatego dołączenie do zespołu Iwony Jurek uważam za największą wartość w 2023 roku. Widzimy też, jak zwiększyła się rozpoznawalność serwisów i ich statystyki, co zawdzięczamy niewątpliwie obecności na targach czy konferencjach. Coraz częściej słyszymy od klientów, nawet tych z którymi kontaktujemy się pierwszy raz, że śledzą nasze portale i im kibicują. Napawa nas to dumą oraz rekompensuje trudne chwile.
Zarządzanie firmą oraz koordynowanie trzech portali internetowych to praca „24-godzinna”. Odpowiada Ci taki model? Jak na to zapatruje się rodzina?
Skłamałbym, gdybym powiedział, że jest to łatwe, ale wspólnie i świadomie podjęliśmy wszyscy decyzję o tym kroku. Były dyskusje, mniej lub bardziej burzliwe, trochę wątpliwości, ale koniec końców jesteśmy szczęśliwi z tego, jak wszystko się potoczyło. Osobiście jestem człowiekiem, który nie lubi w pracy bylejakości, dlatego od początku wiedzieliśmy, że stworzymy produkt, z którego nasi klienci będą czerpać realne korzyści. Tylko takie podejście daje szansę na długoterminowy sukces.
Oczywiście zdarzają nam się błędy, jak choćby w przypadku kampanii dla jednej z dużych firm zagranicznych, gdzie wynik końcowy był daleki od idealnego. Nie wyglądał on rynkowo najgorzej, ale poprzez nasz błąd techniczny różnił się mocno od oczekiwanego. W takich momentach trzeba być uczciwym, odważnym i pokazać charakter, stąd partnersko zaproponowaliśmy klientowi bezpłatne powtórzenie kampanii. Efektem tego był wynik, który okazał się jednym z lepszych, jakie firma osiągnęła w Europie. Myślę, że właśnie w taki sposób zyskuje się zaufanego partnera biznesowego. Wracając do pytania. Elastyczność w mojej pracy umożliwia mi spędzanie czasu z rodziną na swoich warunkach, właśnie wtedy, kiedy ona najbardziej tego potrzebuje.
Co jest dla Ciebie odskocznią od codziennych obowiązków zawodowych? Jak spędzasz czas i relaksujesz się?
Po dwóch latach budowy domu, prowadzenia firmy, mając w domu dwie wymagające kobiety, kota i psa, ciężko o wolny czas. Zakładając jednak, że czasem mam chwilę dla siebie, to lubię spędzić ją z rodziną, obejrzeć mecz piłki nożnej czy pojeździć na rowerze. Chętnie też gotuję, specjalizuję się w kuchni włoskiej oraz polskiej. Czasem, z sentymentu zagram w Heroes III. Zaznaczam jednak, że czasu na relaks nie mam zbyt dużo.
Wiem, że niedawno zakończyłeś budowę domu. Jesteś zadowolony z efektów? Czy prowadzenie biznesu i budowy nie kolidowało ze sobą?
„Zakończyłeś” to za dużo powiedziane 😊 Mieszkając w domu zawsze coś się znajdzie do zrobienia. Efekt końcowy budowy jest więcej niż zadowalający. Oczywiście są rzeczy, które bym zmienił, ale za całokształt oceniam realizację projektu na 4+. W kwestii łączenia budowy domu i biznesu to nie udałoby mi się pogodzić jednego z drugim, gdyby nie podejście moich partnerów. Sławek i Wiesiek wykazali się dużym zrozumieniem, wspierając mnie w miarę możliwości również na placu budowy. Był to prawdziwy sprawdzian naszej relacji i zawszę będę wdzięczny za ich pomoc. Chcemy, żeby nasza firma była jak rodzina, aby każdy, kto do niej dołączy był jej członkiem w pracy i poza nią, dlatego staramy się wzajemnie siebie wspierać.
Co w trakcie prac przyniosło Ci najwięcej radości, a co powodowało największe trudności? Co zrealizowałeś własnymi rękoma?
Dopiero teraz rozumiem dlaczego wykończenie nazywa się wykończeniem. Każdy kto budował dom wie o co chodzi. Prace ogólnobudowlane przebiegały bardzo sprawnie, ale meble, biały montaż i inne sprawy wykończeniowe były bardzo wyczerpujące.
Bardzo chciałbym podziękować mojemu Tacie który nadzorował naszą pracę w starym stylu. 5:30 wstawać! … wstawać, bo Was wodą poleję! 😉 Będzie więc, co wspominać. Reszta rodziny też bardzo pomagała, za co jej dziękuję. Muszę wspomnieć, że budowa domu nie poszłaby tak sprawie, gdyby nie szwagier Grzegorz, który każdego dnia nadzorował prace i pilnował ekip. Metodą gospodarczą zrealizowaliśmy dach, elewację, instalacje pod automatykę i elektrykę, kable ziemne, deski podłogowe, drzwi chowane z zabudową, szpachle, malowanie, tynkowanie garażu oraz najprzyjemniejsze, czyli ocieplenie poddasza wełną – coś strasznego 😊
Co byś doradził osobom szykującym się do takiego przedsięwzięcia, jak budowa domu?
Nie liczcie, że wszystko uda się wykonać idealnie, bo to zwyczajnie niemożliwe. Chyba, że chcesz budować samemu, znasz się na tym i masz na to 8 lat albo pełno wolnego czasu. Do założeń finansowych dodaj z 30%. Ponadto ciesz się nim i pamiętaj, że dom to nie mury, a ludzie. Można go stworzyć wszędzie.
Wracając do kwestii zawodowych. Możesz nam zdradzić kilka smaczków? Jakie były twoje „najciekawsze przygody” w czasie spotkań biznesowych?
Pamiętam pewien szczególnie nerwowy poranek, kiedy to z niewiadomych przyczyn nie obudził mnie budzik, a zaplanowane miałem spotkanie z ważnym klientem Wydawnictwa. Nie lubię się spóźniać, a wspomnianego poranka wiedziałem, że tym razem nie uda mi się przybyć punktualnie na wyznaczone miejsce. Szybciej zebrałby się tylko Chuck Norris i z prędkością światła jechałem na spotkanie. Nie było korków i spóźniłem się zaledwie o 9 minut, tego dnia było to ogromnym sukcesem. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po dotarciu na miejsce okazało się, że jest sobota …, co tłumaczyło dlaczego budzik nie zadzwonił 😉
Kontynuując wątek. Rozmowy biznesowe z jaką firmą (jeśli możesz powiedzieć 😊) zapadły Ci najbardziej w tym roku w pamięć i dlaczego?
Współpracujemy z wieloma wymagającymi klientami, ale chyba nigdy nie zapomnę negocjacji z firmą Klickrent. Rozmowy na targach BUDMA trwały wyjątkowo długo, zwrotów akcji było tyle, ile w niejednym filmie akcji. W końcu doszliśmy jednak do porozumienia, a każdy miał w tym swój udział. Mimo wyjątkowo burzliwych rozmów współpraca przebiega na wysokim poziomie i jest to jeden z moich ulubionych partnerów biznesowych.
Czego życzyłbyś sobie w nadchodzącym roku, czego bliskim, a czego czytelnikom Waszych portali?
Moim marzeniem jest dalszy rozwój firmy i pozyskanie w szeregi 4.0 Media kolejnych osób z pasją do tworzenia mediów. Jesteśmy na dobrej drodze do spełnienia tego marzenia i mam nadzieję, że w najbliższym czasie ogłosimy nazwiska naszych dwóch nowych gwiazd. Tymczasem wszystkim życzę spokoju i rodzinnych świąt, aby ten wspaniały czas przyniósł Wam dużo radości i niezapomnianych chwil w gronie najważniejszych osób.
Publikacja artykułu: grudzień 2023 r.